18 maja 2009

Magnolia część 4

Rozkwitający pączek magnolii już gotowy. Tak wygląda przed obszyciem ciemną nitką. Niby widać wszystkie płatki, ale są takie niewyraźne i mdłe.
A tak wygląda po obszyciu. Od razu lepiej!
Jednak nie zdecydowałam się na użycie tej skrzącej się nici. Efekt jest marny, a haftowanie ciężkie. Białe fragmenty są wyhaftowane biała muliną.
Dzisiaj zaczęłam haftować drugi z kwiatków.

Dziś jest poniedziałek i powinnam pokazać firankę, ale przyznaję się, że magnolia mnie pochłonęła i nawet nie wzięłam szydełka do ręki. Za firankę zabiorę się pewnie po skończeniu obrazka.

1 komentarz:

  1. Eh, moja droga, słów mi brak...poza tym, że jestem z Ciebie dumna, i że szczęśliwam wielce jak norka w błocie, że Cię znam.
    Śliczna jest ta magnolia juz teraz, a co dopiero jak będzie gotowa? STrach się bać:)
    A tak w ogóle to Cie kocham, o!

    OdpowiedzUsuń