14 maja 2009

Magnolia część 2


Tyle już zrobiłam.
Mam wyhaftowane wszystkie pączki, gałązki i listki. Jeden pączek już jest nawet obszyty ciemnobrązową nitką i od razu nabrał wyrazu, nie jest taki mdły.
Obrazek podoba mi się coraz bardziej. Długo nie mogłam się za niego zabrać, bo wydawało mi się, że kolory nie pasują do siebie. Ale jak zaczęłam haftować pączki, to się przekonałam do tego zestawu. Kolory płynnie przechodzą jeden w drugi i bardzo ładnie to wychodzi.
Zamiast białej muliny użyłam nici DMC Pearlescent Effects E 5200 (5272), która wygląda jak skrzący się śnieg. Ślicznie to wygląda, ale więcej jej nie użyję. Haftowanie ma być przyjemnością, a nie katorgą! A błysk muliny widać dopiero z bliska.
Przy rozkwitniętych kwiatach będę haftować zwykłą muliną.

1 komentarz:

  1. Hej, ale przy rozkwitniętych to dopiero będzie błyszczeć, nie? Nie idź na łatwiznę :P

    OdpowiedzUsuń