28 czerwca 2010

Zasłonka do kuchni.

Zasłonka już gotowa i wisi w oknie.
Co prawda nie wyprana i nie wyprasowana, ale nie mogłam się już doczekać, więc powiesiłam ją prosto spod igły.


Wyszła mi trochę kusa, ale najważniejsze, że słońce już mi nie świeci od świtu po oczach, a materiał jest na tyle cienki, że nie zaciemnia i mam wystarczająco jasno.
Ta ciemna plamka, to naszyty gipiurowy kwiatek, który maskuje niewielka dziurkę.

 
Pochwalę się jeszcze maleńkim motylkiem, którego zrobiłam wczoraj wieczorem  w/g kursu Aty.

 

27 czerwca 2010

Dwie szybkie robótki.

Zasłonkę do kuchni już skończyłam, ale zanim ją pokażę, to chcę się pochwalić dzisiejszymi szybkimi robótkami.
Pierwsza z nich, to zakładka do książki. 


Zakładka powstała w 2 minuty, po obejrzeniu programu Mister Maker,
który można obejrzeć na kanale Cbeebies.
Do zrobienia zakładki potrzebne są :
2 patyczki po lodach,
taśma klejąca,
klej magic,
coś na ozdobę.
Patyczki po lodach sklejamy razem u góry taśmą klejącą, klejem magic doklejamy ozdóbkę, która zamaskuje taśmę i zakładka gotowa!
Pisałam to dłużej, niż się robi zakładkę.
Coś mi się wydaje, że Mister Maker (Pan Robótka) będzie moim ulubionym programem!

A druga szybka, ale nie tak błyskawiczna robótka, to ozdobienie zwykłej koszulki.
Nie lubię koszulek ze ściągaczem pod szyją, mam wrażenie, że dusi mnie zmora.
Jakiś czas temu kupiłam popielatą koszulkę, ale jej nie nosiłam, bo dusi, bo zmora, bo tysiąc innych powodów!
Aż tu nagle, jednego pięknego dnia dostałam od mojej przyjaciółki śliczną gipiurową, czarną koronkę! I już wiedziałam do czego ją wykorzystam!
Zwykła koszulka zamieniła się w koszulkę niezwykłą.


Przemiana dokonała się w ciągu dwóch godzin.
Po przyszyciu koronki, nadmiar materiału wraz ze zmorowato - duszącym ściągaczem został wycięty, a koszulka zyskała ciekawy wygląd.
Koszulkę miałam już dzisiaj na sobie i nosi się ją bardzo dobrze, nic się nie zwija i nie marszczy.
 

26 czerwca 2010

Robótki w podróży 2010

Zgłosiłam się do zabawy

Więcej o zabawie można dowiedzieć się 

19 czerwca 2010

Na placu zabaw.

W czasie pobytu na placu zabaw, kiedy mój synek szaleje, ja sobie robótkuję.


Plac zabaw jest ogromny, dzieci wprost go uwielbiają! Na zdjęciu nie zmieściły się huśtawki,bujaki i altanka, w której można się schować i nakarmić lub przewinąć malucha. Popołudniami dzieci i rodziców jest tyle, że nie ma gdzie usiąść, ale ja mam swoją ulubioną ławeczkę w cieniu, na której się rozkładam z robótką i kawą. Rozważam jeszcze zakupienie składanego krzesełka, żeby mieć gdzie usiąść w czasie tłoku na ławkach.
Nie znoszę siedzieć, płaszczyć tyłka i nic nie robić, i dlatego zawsze mam jakąś robótkę ze sobą. 
Ostatnio szydełkuję wstawkę z krowami. 


Wstawka będzie wykończeniem zasłonki, która zawiśnie w kuchni. Muszę wyszydełkować jeszcze 1,5 krowy, a potem zabiorę się za szycie.

13 czerwca 2010

Zielona makatka z krową.

 W sobotę skończyłam moją makatkę z krową.
Tak się prezentuje na ścianie w kuchni :


Już nie mogłam się doczekać, kiedy ją skończę! Wyszywanie krowy i ramki było strasznie nużące, ale uporałam się z tym w dwa szeroko pojęte przedpołudnia.
Wczorajszy dzień z powodu upału i okropnej duchoty spędziłam w domu, intensywnie wykańczając makatkę,
podszyłam, wyprałam, wyprasowałam i podziwiałam.
Dzisiaj tylko wbiłam w ścianę haczyki i zawiesiłam dzieło na z góry upatrzonym miejscu. 

Przy haftowaniu tej makatki po raz pierwszy robiłam francuskie supełki, które mi kompletnie nie wychodziły. Właściwie to wychodziły... tyle, że na drugą stronę robótki! Wkurzyłam się bardzo! Po przejrzeniu książki hafciarskiej zdecydowałam się na chińskie supełki, które mi wyszły od pierwszego machnięcia igłą!
Może nie są idealnie, ale z makatki strzelać nie będę.


 Na bańce i zielsku koślawe supełki francuskie i chińskie.

Nozdrza krowy to też supełki chińskie, koślawe bardzo, ale krowa zyskała niepowtarzalny wyraz pyska!

Szczegóły techniczne:
gotowa makatka 23 * 34 cm
wzór DMC,  kanwa DMC 14      
nici  Ariadna nr 584,587,585 w/g starej numeracji.

12 czerwca 2010

Przyleciały motylki.

Wczoraj odebrałam z poczty paczkę, ciężką i trochę grzechocząca. 
W domu po ściągnięciu opakowania poczułam delikatny i przyjemny zapach. Po otwarciu pudełka moim oczom ukazał się cudowny widok :


piękny dekupażowany słoik w motylki! Zapach stał się intensywniejszy, bo w środku słoika są tealigthy:


bajecznie kolorowe i pachnące obłędnie.

Wieczko słoika też jest przyozdobione: 



Słoik jest po prostu piękny! Moje nieudolne zdjęcia nie oddają jego całej urody. Wygląda jak zrobiony z "mrożonego" szkła z namalowanymi motylami.

Z tego wszystkiego zapomniałam napisać od kogo dostałam to cudo!
Słoik zrobiła Agnieszka , której bardzo dziękuję za piękny prezent. 

9 czerwca 2010

Wymianka z motylem w tle.

Mój prezent wymiankowy dotarł już do celu. 
Dla Kasi z blogu Pasje Natalki  przygotowałam puszkę na guziki albo inne drobiazgi.


Puszka po kawie została oklejona lnianym materiałem. Przód ozdobiony motylkiem wykonanym haftem richelieu, tył dla ozdoby i zamaskowania połączenia jest ozdobiony koronką.


Wieczko puszki też okleiłam materiałem. Pod materiał napchałam ocieplacza, wsypałam granulki o zapachu różanym i zaszyłam. Brzeg okleiłam ozdobną taśmą, na wierzch przyszyłam szydełkową gwiazdkę i ładny guzik. Tym sposobem wieczko puszki może służyć za igielnik.
Malutkie przydasie, które wsadziłam do puszki też są motylkowe:


biscornu z motylkami, klamerka z motylkiem i malutka zakładka i jeszcze naklejki z motylkami (brak na zdjęciu).

Bardzo mi się podobała praca nad motylkowymi rzeczami. Dawno nie robiłam nic tak kolorowego!

6 czerwca 2010

Zagadka rozwiązana.

  Zagadkę odgadła Eltea. Gratuluję zmysłu detektywistycznego! Wygraną zakładkę wyślę jeszcze w tym tygodniu.  
Właśnie BLUE COW SAMPLER  zawiśnie w mojej kuchni.

Do dzisiaj zrobiłam tyle: 


W hafcie wprowadziłam kilka zmian. Zamiast ilości tłuszczu w serze, wyszyłam obecny rok. W oryginalnym schemacie ramka jest niesymetryczna, co nie podoba się mi bardzo, więc będę ją haftować symetrycznie. Popełniłam też trzy błędy, ale nie będę ich poprawiać, bo nie mają aż takiego znaczenia, żeby zawracać sobie nimi głowę.
Do wyhaftowania została mi krowa i reszta ramki i w tym tygodniu powinnam skończyć.
 
  

3 czerwca 2010

Druga odsłona haftu.

I kolejna podpowiedź.


Ten fragment haftu łączy się z poprzednim, którego część widać po lewej stronie.
Podpowiedzi można szukać w pewnym periodyku, który jest wydawany raz do roku, i wiele z Was pewnie ma go w domu.

2 czerwca 2010

Błyskawiczna rozdawajka weekendowa U Anek73

Anek 73 rozdaje prezenty :



Jak zobaczyłam te sympatyczne krówki,
to nie mogłam się powstrzymać,
i się zapisałam do kolejki.

Nowy haft i zagadka.

  Wczoraj zaczęłam nowy haft.


Haftuję w/g oryginalnego schematu pewnej firmy. 
Gotowy haft zawiśnie w kuchni i jest związany z moim kuchennym zbieractwem.
I z tym haftem jest związana zagadka!
Kto zgadnie pierwszy co haftuję ( nazwa i firma ), ten dostanie ode mnie zakładkę z tym oto haftem: 


Pierwsza podpowiedź:
zmieniłam kolory nici, w oryginale są przewidziane trzy odcienie niebieskiego.
Druga podpowiedź:
jest to fragment większej całości.
W kolejnych postach będę pokazywać następne fragmenty.