Tak wygląda gotowy haft.
Na wyhaftowanie go poszło 6 i pół motka muliny DMC nr 115 i dwa motki DMC nr 51. Rozplątałam mnóstwo supełków i poświęciłam mu kilkanaście przedpołudni.
Gotowy haft ma 38 cm szerokości i tyle samo wysokości.
Tutaj zbliżenie, ale wyszło rozmazane.
Jak się patrzy na haft z bliska, to ma się wrażenie, że część czerwona jest wklęsła, a część pomarańczowa jest wypukła.
Tutaj trochę lepsze ujęcie kółka nr 4.
Haft po powrocie z wystawy zostanie oprawiony i zawiśnie w pokoju nad stołem, żeby cieszyć moje oczy.
I jeszcze taka mała uwaga, za tę cenę muliny, to nie powinna ona farbować! Myślałam, że zawału dostanę, jak zobaczyłam czerwonawą wodę, ale haft udało mi się uratować!
A teraz mogę zabrać się za kolejny duży haft. I nawet już wiem co to będzie! Ale o tym w kolejnych wpisach.
Prześlicznie Ci to wyszło!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny efekt końcowy. Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOła, ekstra haft!
OdpowiedzUsuńA mnie nie chciały uwierzyć,że mulina cieniowana DMC farbuje. Zostały mi na kanwie brzydkie ślady po pruciu.Musiałam całą robótkę ufarbować w herbacie. Nawet ładnie wyszło;-)
Bardzo okazałe dzieło!
OdpowiedzUsuńCUDO !!!
OdpowiedzUsuńPrezentuje się rewelacyjnie! Dobrze dobrałaś kolory. Wcześniej byłam na szarym kolorem, ale jednak pomarańczowy pasuje świetnie :)
OdpowiedzUsuńEfekt powalający :)
OdpowiedzUsuńGENIALNIE TO WYGLĄDA! Nie była do końca przekonana do tego pomarańczowego środka, ale teraz kłaniam się przed Mistrzynią, bo wygląda to naprawdę rewelacyjnie!!!! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft, ten pomarańcz w środku to był strzał w dziesiątkę!!! Wzór wspaniały podoba mi się to, że każde koło wypełnione jest innym wzorkiem. :)
OdpowiedzUsuńcalosc prezentuje sie naprawde pieknie
OdpowiedzUsuńbraWO!!!