W ostatnim "Kramie z robótkami" spodobały mi się zawieszki wykonane haftem richelieu. A ponieważ skończyłam już haftować kółka, to miałam wolne moce przerobowe, i postanowiłam zrobić jedną taką bombkę.
Trochę ją powiększyłam, żeby można ją było powiesić w oknie.
Bombka jest wielkości talerzyka pod filiżankę. Jeszcze tylko doszyję koraliki lub cekiny, i podaruję ją mojej znajomej.
Kompletnie wyszłam z wprawy w haftowaniu haftem richelieu. Nie wiem czy jeszcze zrobię jakieś zawieszki, bo nie jestem zadowolona z własnej pracy.Dla siebie wyhaftowałam mała choinkę, ale zdjęcie z mojego kodaka wyszło tak paskudne, że aż strach patrzeć.
Muszę w końcu iść i zareklamować zepsuty czytnik kart i wybrać jakiś lepszy. Zdjęcia robione komórką wychodzą znacznie ładniejsze i ostrzejsze.
Zawieszka jest śliczna! Dla mnie richelieu to za wysokie progi ...
OdpowiedzUsuńPiękna,podoba mi się ten rodzaj haftu:)
OdpowiedzUsuńŚliczna,dużo pracy-efekt cudny...ja tak nie potrafię.pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuń