6 października 2010

Odpowiedzi na komentarze.

Nazbierało się trochę pytań, więc dzisiaj poodpowiadam na nie.

Aktualny haft w przyszłości zawiśnie na ścianie. Na poduszkę lub serwetę jest za ładny. Chyba by mnie szlag trafił, jakby coś się na niego wylało. 
A poduszki często są elementem zabawy i służą jako klocki, wagony, elementy mostu. Mają 1000 różnych zastosowań!
A haft będzie oprawiony, jak tylko wróci z wystawy. 

A teraz o gliwickich pasmanteriach.
Pierwsza, działająca odkąd pamiętam, to pasmanteria na Bednarskiej, czyli popularny Guzik.
Niestety asortyment hafciarski skromny. 
Kanwa biała (tylko 16), kanwy kolorowe czarna (czasami), czerwona, zielona, materiał do hardangera i potwornie drogi len i 2 rodzaje taśmy szersza i węższa biała z białym wykończeniem.
Nici Ariadny, Anchora wyprzedają i już nie będzie w ofercie.
Kanwy drukowane (paskudne wzory).
Kordonki, tasiemki, wstążki, koronki w dużym wyborze,włóczki,aplikacje, koraliki. 
Guziki ubraniowe w dużym wyborze, zabawnych guzików chyba z pięć wzorów (autko, samolot,piłka kwiatek i coś jeszcze).
Bardzo miła i fachowa obsługa! Lubię tam kupować.

Druga pasmanteria, na tej samej ulicy, to Nitka.
Tu można kupić mulinę DMC i Ariadna, Anchora też wyprzedają.
Kanwy tylko drukowane, większy wybór włóczek. 
Kanwy z metra nie ma wcale. 
Reszta jak w Guziku.
Rzadko tam kupuję.


Pasmanteria w GCH. 
Muliny DMC i Ariadna. Kanwy drukowane. Reszta jak w większości innych pasmanterii, wszystkiego po trochu.
Można kupic muliny specjalne DMC, ale nie wszystkie, jest light effects.


Pasmanteria na ulicy Dubois.
Muliny nie ma wcale. Kanwa tylko obrusowa.
Pasmanteria bardzo skromnie zaopatrzona, ale są tam szpilki z serduszkiem, sprzedawane na sztuki.


I jest jeszcze Pracownia Haftu i Rękodzieła Baubisa, gdzie można zamówić sobie schematy DMC, kanwę i różne pierdółki z DMC.
Tam wstępuję dosyć często pogadać sobie z Jagodą i nacieszyć oczy.


A poduszkę upolowałam zabrzańskim lumpku (koło ZUS-u). Ale ten naprzeciwko gliwickiego dworca też nawiedzam.


 

2 komentarze:

  1. Dziękuję za odpowiedzi! Czyli trzy pierwsze pasmanterie dobrze pamiętałam:) A w Gliwicach nie byłam już od ponad 3 lat:( Nie znam tych dwóch ostatnich pozycji, ale zapiszę sobie i pewnie kiedyś odwiedzę. Skoro bywasz w Zabrzu, to może podzielisz się też namiarami na tamtejsze pasmanterie? Ja miło wspominam tą niedaleko dworca kolejowego:) Pamiętam, że juz sama wystawa była niezwykła. Tylko ceny niestety nie na studencką kieszeń. Ale to tam odkryłam pierwsze zestawy do haftu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę :) Przy odrobienie szczęścia i pozytywnych wynikach oglądu Szanownej Komisji nasze prace zawisną w jednym miejscu :) Bo i ja zamierzam wysłać swój samplerek do Łodzi :)

    OdpowiedzUsuń