24 lutego 2009

Przerywnik

Wczoraj wieczorem, w ramach przerwy w haftowaniu zrobiłam takie serduszko. Wyhaftowane kaszmirową wełną na kanwie, wypchane ociepliną ze starych spodni Mamcinka, i ozdobione dużym "kryształem". Jeszcze poszukam kółka i będzie breloczek do czegoś!
Mam zamiar zrobić jeszcze trochę takich serduszek, tylko, że trochę większych, bo zszywanie takiego maleństwa, to nie na moje nerwy!!

Zimowy obrazek już ukończony!
I nie wiem, czy zawiśnie na jakiejkolwiek ścianie! Chciałam sobie uprościć pracę i zamiast linie pomocnicze przeszyć fastrygą, ja (stara i głupia) wyrysowałam je ołówkiem! No i teraz nie chcą się sprać!! Jutro będę je maltretować intensywniej! Szkoda by mi było schować obrazek do pudła.

Taka piękność zakwitła na moim oknie! Amarylisów mam 5, ale dopiero drugi kwitnie, może doczekam się jeszcze czerwonego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz