21 lipca 2011

I poducha gotowa.

Godzinę temu skończyłam.
W trakcie szycia zrobiłam przerwę na wyjście do sklepu, bo akurat przestało padać i trzeba było ten moment wykorzystać.

 Z wkładem.


Tył i przód na płasko.

Haft z motylkami.

Poducha  jeszcze  nie wyprana, i gdzieniegdzie widać ślady po kredzie, ale nie mogłam się już doczekać.

Poszewka uszyta z czerwono - zielonej tafty, którą dostałam dawno temu w wymiance od Matricarii, niciany guzik (bardzo stary) i koronka otrzymane od Muscat.
I w zasadzie pomysł na poduszkę wziął się od tego guzika, bo sobie przypomniałam, że go mam! I szkoda by było go gdzieś zgubić. Okazało się, że tafta pasuje kolorystycznie i mam mulinę w odpowiednim kolorze, wzór z motylkami już dawno mnie kusił , więc na co było czekać! I tak na jednym ogniu upiekłam dwie pieczenie : mam fajną poduszkę, a guzik nie zginie. 

Chyba mam jedno oczko bardziej, bo pomimo starań poducha na zdjęciach krzywa.

 


8 komentarzy:

  1. Poduszka piekna, ale guzik - wspaniały! :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie wyszła poducha,a hafcik ma równie śliczny i guzik może czuć się zaszczycony,że go na niej umiejscowiłaś;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale z Ciebie super krawcowa. Pomijam, że hafcik jest piękny, to poduchę uszyłaś ekspresowo i z takimi pięknymi przeszyciami. Zaraz wyciągam maszynę i szyję moją torbę.

    OdpowiedzUsuń
  4. piekna poduszka , bardzo elegancka :) guziczek ładnie sie komponuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie, zostawic Cie samej na chwile nie mozna:) Ani z oka na moment, bo zaraz TAKIE SLICZNOSCI szast prast i gotowe!
    Informuje Cie, ze normalnie ja tez chce!!

    Jest piekna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna, oryginalna poducha :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękna poduszka, przepiękne wykonanie. Też chciałam uszyć poszewkę, ale nie mam pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Stylowa!
    (Zajrzyj czasem na fejsika rano, to pogadamy na czacie.)

    OdpowiedzUsuń