22 czerwca 2011

Różana wymianka 2.






Wczoraj listonosz przyniósł mi paczkę z wymiankowym prezentem dla mnie.
A prezent  przygotowała dla mnie Iss-ola. 
Dostałam same fajne rzeczy: 

 
Zeszycik ze ślicznie ozdobioną okładką,
zakładkę do książki,
kawę, herbatę i słodkości.

 
Koszyczek pełen róż z bibułki.
 
 
 
Różowe coś i bawełniane koronki.

Wczoraj siedziałam i podziwiałam, więc same rozumiecie, że nie mogłam się od razu Wam pochwalić! Najpierw musiałam sama nacieszyć oczy i namacać się do wypęku.
Każda z tych rzeczy ma już swoje miejsce i zastosowanie. Zakładka już w aktualnie czytanej książce ( trochę może nie pasuje do książki Clarksona o samochodach, ale co tam!), zeszycik przyda się mi się od września, bo zapisałam się do szkoły, a koronek nigdy za dużo! Różyczki towarzyszą kryminałom na półce. Słodkościami zawładnął Mamcin, a jedną z kaw właśnie teraz popijam, herbaty będę pić sobie wieczorami.
Mam tylko problem z różowym czymś, co to jest? Kojarzy mi się z ozdobną kokardą w bukietach.

Dziękuję Iss-oli za naprawdę fajne prezenty, sprawiły mi dużą radość.
Moteczkowi dziękuję za wspaniale zorganizowaną wymiankę. 
 

5 komentarzy:

  1. To cieszę się, że coś się przyda :)
    różowe coś to wstążka, wykorzystanie poza typowo wstążkowo-bukieciarskim np jako tło w ręcznie robionych kartkach

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, ze wymiankowy prezencik do Ciebie doszedł; same śliczności otrzymałaś:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny mamy początek lata, tyle osób może cieszyć się otrzymanymi prezencikami. Ty też masz czym cieszyć oczy. Pozdrawiam - Mangosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale prezentów. Koronki są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Koroneczki wspaniałe, ale i pozostałe przydasie słodkie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń