14 czerwca 2009

Szlakiem gliwickich kwietników

Dzisiaj korzystając z wyjątkowo ładnej pogody wybraliśmy się z Mamcinkiem na spacer, który nazwałam "Szlakiem kwietników". Zaczęliśmy od SOWY, która wylądowała na naszym osiedlu. Jest śliczna (chociaż ktoś już ją "upiększył" sprayem), duża, kolorowa i bardzo pasuje do nazwy osiedla, bo mieszkamy na Sikorniku, w ptasiej dzielnicy i wszystkie ulice są ptasie.


Potem spacerkiem poszliśmy sobie pod Gliwicki Teatr Muzyczny potocznie zwany Operetką. A tam w zeszłym roku powstały takie dwa kwietniki, nawiązujące do GTM i osiedla Operetka.
Jeden z nich to leżąca GITARA, a drugi to stojąca HARFA.

W zeszłym roku u podstawy harfy był kwiatowy klucz wiolinowy, a w tym roku jest wachlarz.

Potem nie śpiesząc się i prowadząc wielce filozoficzne rozmowy z moim synkiem poszliśmy pod Zameczek Piastowski. A tam na skwerku wylądowała PSZCZOŁA.



Po zregenerowaniu lodami nadwątlonych sił poszliśmy pooglądać takie oto AUTO, które kojarzy mi się z pierwszym modelem forda. Jest to chyba pierwsza taka kompozycja jaka powstała w Gliwicach. Zeszłej zimy w tym aucie siedział sobie św. Mikołaj a przed autem stały świetlne reniferki. Wyglądało to świetnie i było jedną ze świątecznych atrakcji.


Wracając już do domu poszliśmy jeszcze zobaczyć ŻABĘ, która przysiadła przy fontannie, na niedawno wyremontowanym skwerku.


To tylko kilka z kwiatowych kompozycji, które powstały ostatnio w Gliwicach.
W miarę możliwości mam zamiar sfotografować je wszystkie.
Tutaj można obejrzeć więcej :http://www.gazetagliwice.pl/gazetagliwice/1,96159,6684555,Miejskie_zielence_jeszcze_piekniejsze___fotogaleria.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz