11 września 2010

Pierwszy motek.

Zaczęłam nowy haft, który mi się szalenie spodobał! 
Jak go zobaczyłam, to poczułam, że muszę to wyhaftować :


jest bardzo skomplikowany i wymagający, ale nie mogłam mu się  oprzeć!

Po dwóch dniach i jednym motku nici mam już, albo aż, tyle:


Haftuję na polskiej kanwie 14, cieniowaną muliną DMC nr 115. 
Zastosowałam moją ulubioną metodę, czyli nakropkowanie wzoru na kanwie zmywalnym pisakiem. Szalenie ułatwia haftowanie, zwłaszcza jak haftuje się jednym kolorem.
Kropkowanie nie wyklucza pomyłek, ale można szybko nanieść poprawki używając innego koloru pisaka, a potem już bezstresowo haftować!

2 komentarze:

  1. Bardzo dobrze znam to uczucie "zakochania się we wzorze" :-)
    Powodzenia! Pięknie Ci idzie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny początek,bardzo lubię takie motywy ,będę śledzić ciąg dalszy ,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń