W niedzielę, przeglądając różne blogi znalazłam na jednym z nich wzór Elmo. Jak Mamcin go zobaczył to nie było zmiłuj, trzeba było zabrać się do haftowania.
Zgromadziłam potrzebne materiały oraz polarową bluzę Mamcina i zabrałam się za pracę.
Najpierw na kanwie o dużych dziurkach nakropkowałam sobie Elmo, potem kanwę ze wzorkiem przyfastrygowałam do bluzy.
I zaczęłam haftować, przebijając się igłą przez polar i kanwę. Trochę niewygodne takie haftowanie, bo materiału do trzymania dużo, a igła trochę ciężko przechodzi, ale jakoś szło.
Wczoraj do południa Elmo był już wyhaftowany,
i nastąpiło mozolne wywlekanie niepotrzebnej już kanwy spod haftu
Mamcin bardzo zadowolony, bluzę rozłożył na kanapie i razem z Elmo oglądali bajki!
Haftowałam czerwonym i brązowym kordonkiem i jakimiś mulinami, co to nie wiadomo ile lat mają i skąd pochodzą.
Po wyciągnięciu nitek kanwy haft jest trochę luźniejszy.
Udało mi się zrobić zdjęcie bluzy.
Wcześniej to nie było możliwe, bo Mamcin zawładnął bluzą i nie chciał robić za modela.
It's so cute! :))
OdpowiedzUsuńThanks for stitching it.
many greetings:Manka
rewelacja, szczerze to nawet nie wiedziałam że tak można haft przenosić na materiał.dziękuję bardzo za instrukcje i inspirację
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie. Szkoda że nie pokazałaś całej bluzy. Ja kiedyś w taki sposób wyszyłam motylka na t-shirt
OdpowiedzUsuńBomba moja droga !!
OdpowiedzUsuńTo ja mam dla Ciebie zadanie :D Bój się już:)
Sss