Myślałam, myślałam, aż w końcu wymyśliłam! Osłonkę na doniczkę to ja sobie uszyję! I uszyłam :
Wyciągnęłam materiał, kawałek watoliny, nici i koraliki i zabrałam się za szycie.
Najpierw z podwójnie złożonej watoliny wycięłam prostokąt odpowiadający wielkością obwodowi doniczki, potem z materiału wycięłam prostokąt większy niż watolina. Materiał położyłam na watolinie i wszystko dokładnie przyszpilkowałam, zakładając naddatek materiału pod spód.
Wszystkie warstwy zszywałam jednocześnie ozdabiając koralikami.
Górne kwiatuszki mają środki z małych czerwonych koralików, których kompletnie nie widać. Kwiatuszki w girlandzie mają środki z perełek. Dół osłonki obszyłam ozdobnie, gdzieniegdzie używając większych czerwonych koralików.Po dwóch godzinach szycia i kombinowania biała plastikowa doniczka przestała mnie denerwować, zyskując eleganckie ubranko.
ubranko pierwsza klasa...z pewnością lepsze niż pomalowana doniczka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)