31 maja 2010

Jasieczek



  Nie mogłam się powstrzymać, żeby natychmiast nie wykorzystać cudownej turkusowo - zielonej muliny od Eltei. Żeby nie czekać długo na efekt, wybrałam do wyhaftowania inicjał mojego imienia.


Zaczęłam już w piątek po południu, i skończyłam wczoraj rano. A dzisiaj pozszywałam i mam śliczną powłoczkę na mój jasieczek.


Wzory literek też mam od Eltei. Przeglądając jej bloga bardzo mi się podobały te litery. Usiłowałam sama sobie je znaleźć, ale mi się nie udało. 
Grzebiąc w czeluściach inernetu znalazłam jeszcze więcej różnych wzorów liter, w różnych stylach, a wszystkie są po prostu piękne!

2 komentarze:

  1. Śliczna poduszka :)
    Boję się tylko co będzie po praniu? Jutro wypiorę mój hafcik i dam Ci znać jak wyszło.

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie to wygląda, trzeba przyznać. Taka symetryczna literka :)

    OdpowiedzUsuń