31 marca 2010

Jeszcze cztery jajka.

Tak mi się spodobało ozdabianie jajek, że zrobiłam jeszcze cztery.
Dwa z nich farbowałam w mocnej herbacie, ale nie polecam tej metody. Jajka farbują się bardzo nierówno, chociaż mają ładny kolor.



Dwa kolejne to naturalne beżowe jajka.


Jajko z żółtą dekoracją podarowałam mojej znajomej, a jajko z pierwszego zdjęcia dostała moja przyjaciółka. Jeszcze dwa jajka znajdą nowy dom, a reszta będzie ozdobą mojego domu.

Jak co roku w Gliwicach jest organizowany KONKURS GÓRNOŚLĄSKIE KROSZONKI. 
Wystawa pokonkursowa jest zorganizowana w Galerii Empik, wstęp wolny. Serdecznie zapraszam, bo jest co oglądać

Zastanawiam się, czy by nie wystartować w przyszłorocznej edycji tego konkursu. Czy moje jajka są na tyle ładne, że mogą startować w szranki z innymi jajkami?

5 komentarzy:

  1. cudnie te jajeczka wymodzone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak!!! Twoje jajka spokojnie mogą startować w konkursie! Przecież wygrywasz jakieś konkursy haftu i szydełkowania, to nie wiem, co się boisz startnąć w jajecznym?

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne takie jaja,z ozdobą z koronki,szydełkową,kwiatuszki dodają im uroku i delikatności,koniecznie musisz wystartować w konkursie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne! Jaja na start - do konkursu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Idąc w ślad za wpisami wcześniejszymi i ja nawołuję - kochana moja, ty sie nie zastanawiaj, ty w szranki stawaj!!!
    Bo, jak już swego czasu nadmieniałam, masz babo talent i się nie marnuj, ty walcz, się nie daj i wszelakiej maści konkursy wygrywaj!
    Tako rzekłam ja, Sss :)

    A korzystając z okazji, Tobie i wszystkim odwiedzającym Twojego bloga, życzę smacznego jajka, szczodrego zajączka i mokrej wody w dyngusa :):)

    I dziękuję, że jesteś moim przyjacielem.

    OdpowiedzUsuń