
Dzisiaj miałam bardzo pracowity dzień. Po południu wybraliśmy się na nową, potwornie zapuszczoną działkę mojej siostry. Żeby cokolwiek tam zacząć, to najpierw trzeba było wyciąć prawie wszystko do gołej ziemi, odnaleźć wodę, ścieżkę i poprzycinać krzewy. Ale zebrała się silna drużyna i dzisiaj już można było zacząć przekopywanie, co też we dwie na zmianę czyniłyśmy. Jutro ciąg dalszy kopania i sprzątania. Niestety wyszłam już z wprawy w kopaniu i mój kręgosłup krzyczy " chce mi się leżeć, leeżeeć!" co też niezwłocznie uczynię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz