19 stycznia 2009

Jeszcze raz...



Zaczynam jeszcze raz.
Jakaś palma mi odbiła i postanowiłam utworzyć innego bloga, ale okazało się, że tutaj jest łatwiej i przyjemniej, więc z podkulonym ogonem wracam.
W poprzedniej usuniętej notce pisałam, że dla siebie wykonałam tylko dwa bieżniki. Po dokonaniu remanentu w szufladzie z obrusami, okazało się, że mam cztery. Dwa wykonane haftem Richelieu i dwa zrobione haftem krzyżykowym.
Serwetę ze słonecznikami haftowałam w ramach odstresowania się. Miałam wtedy trudny czas w pracy, a zatopienie się w krzyżykach pozwalało zapomnieć o pracy,szefowej i upalnym lecie. Serweta jest tylko o parę dni starsza niż mój synek. I Marcin i serweta mają już ponad 2 lata.
Wzór słoneczników zaczerpnięty z Kramu z robótkami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz