Ale nie wróciła sama, tylko w takim oto towarzystwie:
dyplom,
kalendarz,
wzornik kolorów,
broszury i ulotki reklamowe,
długopis i pióro kulkowe w firmowym pudełeczku,
ogromny brązowy obrus
i
10 kłębków kordonków.
Moja radość z odkrywania kolejnych prezentów nie miała końca! W dalszym ciągu mam wszystko wsadzone do tej torby i tak tam sobie zaglądam minimum trzy razy dziennie, ciesząc się jak dziecko!
Nie spodziewałam się czegoś takiego! w końcu zdobyłam tylko wyróżnienie.
Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńA co?! Należało Ci się! Ciekawe kiedy uda Ci się zahaftować tę brązową powierzchnię tymi nitkami? Chciałabym to już zobaczyć!
OdpowiedzUsuń