Jeszcze pod koniec kwietnia uszyłam sobie kolejną spódniczkę.
Tym razem szyłam już na spokojnie, bez szaleństw. I nic się nie pruje, nie odstaje i jest super.
Jak widać na zdjęciu spódniczka jest trochę wygnieciona, ale to już taki urok lnu.
Ten model spódnicy bardzo ładnie podkreśla figurę i fajnie układa się na sylwetce.
Wykrój jest z Burdy, który kupiłam w sklepie z materiałami.
Z tego wykroju powstanie jeszcze jedna spódniczka.Materiał i dodatki już mam.
Model pierwsza klasa. Prezenci się elegancko i szykownie, wiesz?
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na premierę tej drugiej!
Buziaki dzióbas :)