Wczoraj ukończona kolejna chusta:
najbardziej udana ze wszystkich trzech zrobionych.
Ćwiczenie czyni mistrza!
Przede mną kolejne chusty, ale w ramach odpoczynku zrobiłam małego myszokrólika:
Króliczek jest pomysłem Wiki.
Jak tylko zobaczyłam tą sympatyczną mordkę, to natychmiast musiałam też takiego zrobić!
Pierwszy króliczek powstał z kawałka polaru (tak było najszybciej wypróbować!) i już jest ukochanym króliczkiem Mamcinka mimo, że nie ma oczu ani noska. Drugiego króliczka zrobiłam już z włóczki, dokleiłam nosek i ruchome oczka, zawiązałam kokardkę i jest bardzo sympatycznym myszokrólikiem! Mam jeszcze kawałek super włóczki i kolejny króliczek będzie biały i bardzo puchaty.
Pięknie Ci wyszedł! Do świąt to zrobisz całą gromadke....
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podoba! Słodziutki taki.
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta i świetny króliś, też podobnego mam zamiar zrobić ;)
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńchusta zrobiła kolosalne wrażenie, jestem zobowiązana niezmiernie, cudnie sie prezentuje ijest szalenie praktyczna.
A króliczek jest boski :)
Czy ja Ci mówiłam, że masz talent ?! Tak? Nieszkodzi, będę powtarzać ile wlezie :)
Moc uścisków i serdeczności
Sss
Czy myszokróliki naprawdę istneieją ?!
OdpowiedzUsuń