Zupełnie zapomniałam, że popełniłam takie jajka.
Jajko - owieczka, zrobiona z wydmuszki, pociętych patyczków higienicznych, uszka ma ze wstążeczki, nosek i buźka namalowane pisakiem i doklejone ruchome oczka.
Mam jeszcze jedno styropianowe jajko, i może jak mnie najdzie wena, to zrobię w końcu dla siebie? bo wszystkie jajka wyleciały z domu kurcgalopkiem!
Ta owieczka jest boska!!! Świetny pomysł ;o)
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha, jaka wesolutka zezowata owieczka :)
OdpowiedzUsuńMusisz mnie nauczyć jak się robi ten dekupaż, bo dotychczas znajdowałam go niezbyt użytecznym, to się nie interesowałam, ale do robienia pisanek wydaje mi się dobrą techniką, a na pewno szybszą niż kraszenie (skrobanie).
Rewelacja. Piękne jajka, a owieczka wspaniała. Zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńWitaj! Chciałam Ci bardzo serdecznie podziękować za podarunki, które otrzymałam w ramach wymianki kurczaczkowej. :) Dostałam same śliczności! A przydasie są przydatne w 100% :) Dziękuje ślicznie! :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń